Cześć dziewczyny !
Jakiś czas temu odwiedziłam Rossmann w poszukiwaniu żelu pod prysznic. Akurat trafiłam na promocję Orginal Source i grzechem było nie skorzystać (2 za 11,99). Dawno już chciałam je wypróbować. Zdecydowałam się na wersję czekolada&mięta, która kojarzy mi się z miętowymi pastylkami w czekoladzie, baaardzo apetycznie. Drugi żel to mango&macademia, bardziej orzeźwiający zapach. Konsystencja obu jest podobna, bardzo dobrze się pienią, nie wysuszają skóry. Zastanawiałam się też nad edycją limitowaną, ale zniechęcił mnie brak "oczka" przy otwarciu.
W Naturze skusiłam się na dwa lakiery z najnowszej kolekcji Color Trends. Oba kosztowały 9,99. Numer 12 Lisboa to piękny mleczny kolor, ale żeby miał dobre krycie potrzeba 3-4 warstw. Jednak większość "nudziaków" tak ma. Potrzebowałam Top Coatu i zaryzykowałam, chociaż raczej podchodzę sceptycznie do tych z niższej półki. Na razie mam mieszane uczucia. Lakier faktycznie pięknie lśni i nie odpryskuje, ale jego czas schnięcia jest okropnie długi.
Kolejny mój nabytek to lakier do włosów rossmannowskiej Isany o neutralnym zapachu. Kosztował 6,99. Na razie udało mi się tylko ustalić, że ma bardzo ładny zapach. Co do trwałości będę testować dzisiaj.
Pozdrowienia
Leany
jestem bardzo ciekawa tego lakieru z Kobo,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Blond and wavy.
Udane zakupy :) czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę spróbować tych żeli pod prysznic!
OdpowiedzUsuń