Wiele się mówi o szkodliwości soli aluminium w dezodorantach. Ile z tego to prawda nikt nie wie, ale zgodnie ze sentencją "lepiej zapobiegać niż leczyć" ruszyłam na poszukiwania. Okazała się oczywiście, że sklepowa półka w 99% zapełniona jest produktami zawierającymi ten niepożądany składnik. W końcu mój wybór padł na roll-on Garniera i szczęśliwa wróciłam do domu, ale nie dane było mi się cieszyć długo ...
PRODUCENT: Ochrona przed potem bez soli aluminium. Antyperspirant certyfikowany przez ECCOCERT jako kosmetyk ekologiczny i biologiczny. 24 h skuteczności inspirowanej naturą. Troska o skórę wrażliwą. Pozwala skórze oddychać.
KONSYSTENCJA/ZAPACH: Przeźroczysta woda pachnąca bardzo ładnie, jak na mój nos dziką różą.
WYDAJNOŚĆ : Bardzo dobra, mam wrażenie, że on nigdy się nie skończy.
DZIAŁANIE: Spodziewałam się, że dezodorant ze względu na naturalny skład nie będzie dawała tak spektakularnych efektów jak jego chemiczni bracia. Wiadomo nie jest blokerem i cudów nie ma się co spodziewać. Wielkorotnie dawałam mu szanse, myśląc, że może mój organizm musi się przyzwyczaić do bardziej ekologicznej pielęgnacji. Dużym plusem jest to, że nie podrażnia i nadaję się do bardzo wrażliwej skóry. Ostatecznie jednak stwierdzam, że roll-on nie powstrzymuje pocenia i niweluje nieprzyjemny zapach w bardzo niewielkim stopniu. Te dwie rzeczy mogłabym jeszcze przeżyć. Niestety mam wrażenie, że zaraz po aplikacji moje pachy się lepią. Jest to dość niekonfortowe uczucie.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ: Roll-on kosztuje ok. 11 zł i jest dostępny w większości drogerii.
CZY KUPIĘ PONOWNIE ? Zdecydowanie nie i chciałabym, żeby mój obecny się już skończył.
A może Wy macie jakieś godne polecenia dezodoranty bez soli aluminium ?
Miałam go i też chciałam, żeby jak najszybciej się skończył.
OdpowiedzUsuńNie podrażniał, co dla mnie też było plusem. Jednak zero ochrony.
Dokładnie, to ja już wolę niczego nie stosować, będzie tanio, ekologicznie i przynajmniej nie będę się lepić :D
UsuńA ja miałam wersję Action Control tego dezodorantu i byłam w miarę zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMoże masz ochotę na zestaw kosmetyków Venita? Zapraszam do mnie na konkurs :*
Kiepski;/
OdpowiedzUsuńNiestety, ale chyba bez blokera się nie obejdzie. Na mnie większość kulek nie działa, więc nie dziwię się Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńja uzywam blokera Ziaja i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam go zaraz po tym, jak wszedł na rynek i to był najgorszy antyperspirant jakiego w życiu miałam :/ Jak dla mnie nie robił nic i szybko wylądował w koszu. Teraz jestem zadowolona z Rexony, nie wiem czy ma ten składnik, ale szczerze, to nawet nie zwracam na to uwagi, bo w jedzeniu jest tyle chemii, że jak mam umrzeć, to i tak umrę :)
OdpowiedzUsuńja tych ekologicznych używam wtedy gdy wiem że nigdzie się nie wybieram - dużo gorzej chronią, ale przynajmniej nie katuję tak pach solą aluminium, bo co by nie mówić ona jednak najlepsza :)
OdpowiedzUsuńświetny blog! Bardzo przydatne informacje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, u mnie dzisiaj pierwsza, oficjalna zapowiedź mojego nowego utworu "Bilet po szczęście" :)
Pozdrawiam!
wolę sztyft od kulki:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kulki :) na razie rexona moim ulubieńcem .. ale może kiedyś zmienię - pewnie na garnier ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kulki za to że są małe i poręczne, natomiast moim niezbędnikiem przed wf jest ziaja :D
OdpowiedzUsuńJuż mam swojego faworyta: 8x4 w kulce:)
OdpowiedzUsuńNo peeling jest przesłodki, a masełka na razie nie otwieram :)
OdpowiedzUsuńMoże masz ochotę wziąć udział w moim konkursie? Do wygrania trzy zestawy kosmetyków :)