niedziela, 2 września 2012

Hydrolaty i płyn różany









Dzisiaj chciałam napisać o produktach, których używam jako toniku. Bardzo lubię przemywać twarz zwłaszcza rankiem przed nałożeniem makijażu.

Hydrolat Lawendowy EKO z BU Skończył mi się już jakiś czas temu. Byłam zadowolona podczas jego używania. Nie uczulał, nie ściągał skóry, miło odświeżał. Zauważyłam nawet, że wszelkie wypryski szybciej się goił. Jedynym minusem był okropny zapach, który całe szczęście nie utrzymywał się długo. Hydrolat okazał się kosmetykiem uniwersalnym, ponieważ spryskiwałam nim też skórę głowy i nogi po goleniu (przynosił ulgę przy wszelkich podrażnieniach).
Cena 15,99/200 ml

Hydrolat Oczarowy z BU Nie dane było mi długo używać tego produktu. Po pierwsze aplikacji towarzyszyło mi uczucie ściągnięcia skóry. Za drugim podejściem było jeszcze gorzej, doszło do reakcji alergicznej. Moją twarz pokryła jedna, wielka, gorąca, czerwona plama. Dopiero po jakimś czasie doczytałam, że oczar ma bardzo silne działanie i łatwo z  nim o uczulenia. Podobno można go rozcieńczać, ale ja już podziękuję.
Cena 17,99/200 ml




Płyn różany Fitomedu Obecnie używam go codziennie rano. Czasem zastępuje mi nawet krem. Pięknie pachnie dziką różą. Odświeża i nawilża skórę, nie pozostawia uczucia ściągnięcia.Minusem jest lepka warstwa, którą tworzy (prawdopodobnie zasługa miodu w składzie). Najczęściej aplikuję go, spryskując wacik, bo chcę kontaktu kosmetyku z włosami.


Cena 14,99/200ml









Następnym produktem, który zamierzam kupić do przemywania twarzy jest czysta woda różna. Niestety jest tyle firm na rynku proponujący ten produkt, że mam lekki mętlik w głowie.
 Czego wy używacie do przemywania twarzy ?


2 komentarze:

Każdy komentarz bardzo mnie cieszy. Dziękuję ;)

Jeżeli zostawiłeś po sobie ślad, to na pewno Cię odwiedzę.