Moja buzia lubi się z glinkami, a o maseczce od Marion słyszałam bardzo dobre opinie. Mimo, że nie mam cery tłustej i trądzikowej, to skusiłam się na jej zakup.
ZAPACH/KONSYSTENCJA: W środku saszetki znajduje się proszek, czyli bezzapachowa zielona glinka.
DZIAŁANIE: Ja wybrałam wersję dla cery suchej i zmęczonej czyli zamiast wody do glinki dodałam dwie łyżeczki najzwyklejszej oliwy z oliwek. Zieloną papkę nałożyłam na twarz i trzymałam jakieś 40 min. Po zmyciu buzia była gładka i nawilżona. Efekt bardzo mnie zadowolił. Drobne niedoskonałości były wyraźnie "uspokojone". Nie zauważyłam ściągnięcia czy zmatowienia, ale to pewnie zasługa tłustej oliwy.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ: Ja swoją maseczkę zakupiłam za 2,19 w Drogerii Flirt.
CZY KUPIĘ PONOWNIE : Tak. Chcę jeszcze wypróbować wersję z wodą zamiast oliwy.
A wy lubicie maseczki z glinkami ?
Nie spotkałam się z nią, a szkoda :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam do czynienia z kupnymi maseczkami, muszę kiedyś jakąś wypróbować:) pozdrawiam i do siebie zapraszam!
OdpowiedzUsuńO, też się w Firlicie zaopatrujesz? :D Bardzo lubię tą drogerię- jest świetnie zaopatrzona, a w dodatku znajduje się bardzo blisko mojej uczelni ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę drogerię, ale Flirt Flirtowi nierówny, chyba najbardziej lubię ten na Długiej :>
UsuńFajnie wyglada :)))
OdpowiedzUsuńsek, jak w Firlicie to jestes z Krakowa : ) ? ja tez :p
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe rozwiązanie z tą oliwą :) w ogóle to masz takie słodkie oczka :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :D
UsuńBardzo lubię takie maseczki :) A co do wód termalnych to pewnie masz rację :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię maseczki z glinkami:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki z glinką, dobrze matują mi cerę;)
OdpowiedzUsuńale uroczo wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mojego nowego bloga: http://mell-l.blogspot.com/
co za urocze zdjecie :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maseczki tego typu,stosuję je 2 razy w tygodniu,naprawdę je polecam :)
OdpowiedzUsuń