Używanie maseczek powoli zaczyna mi wchodzić w krew. Uwielbiam wybieranie saszetek w drogerii. Tym razem postanowiłam wypróbować samowchłaniającą się maseczkę Lirene z wyciągiem z wiśni z Barbados. Ciekawie brzmi, nie ? :D
ZAPACH/KONSYSTENCJA : Zapach maseczki mało ma wspólnego z naturą, jest dość mocny, ale przyjemny. Konsystencja kremowa, dobrze się aplikuje.
DZIAŁANIE: Po nałożeniu maseczka powoli wchłania się zostawiając tłustą warstwę. Ja poszłam w niej spać. Następnego dnia skóra była faktycznie nawilżona, gładsza, miękka i napięta (w ten pozytywny sposób). Jednak efekt był porównywalny do dobrego kremu nawilżającego. Nie podrażniła mnie, ani nie zapchała.
WYDAJNOŚĆ: Maseczka jest bardzo wydajna. Powinna wystarczyć na co najmniej dwie aplikacje.
SKŁAD: Bardzo długi i mało ma wspólnego z naturą. Na trzecim miejscu znajduje się parafina.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ: Maseczka kosztuje ok. 2 zł i można ją znaleźć w większości drogerii.
-5/5
Używałyście jakiś maseczek Lirene ? Chętnie posłucham waszych opinii.
o, ale wysoka ocena, muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńspełniać obietnice producenta spełnia, ale minusik za skład ;)
UsuńBrzmi ciekawie, nie miałam jeszcze żadnej maseczki Lirene
OdpowiedzUsuńnawilżająca-coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńLubię nawilżające maseczki, tylko jestem ciekawa, czy ta nie zawiera parafiny albo innego oleju mineralnego ;)
OdpowiedzUsuńtak jak pisałam parafina jest w składzie, ale mnie nie wyrządziła krzywdy chociaż jestem strasznym wrażliwcem na zapychanie ;)
UsuńPrzedwczoraj uczuliło mnie mleczko do zmywania makijażu z Lirene :< ale maseczce dam szansę, mojej uschłej twarzy przyda się każde nawilżenie:D
OdpowiedzUsuńtakie maseczki sa genialne ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnej z Lirene.
OdpowiedzUsuńdostałaś ode mnie nominację do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, ale nie biorę udziału w TAGach ;)
UsuńUWIELBIAM MASECZKI,SĄ ŚWIETNE I DOBRZE ODŻYWIAJĄ SKÓRĘ.BUZIAKI :*
OdpowiedzUsuńTej maseczki jeszcze nie miałam więc będę musiała się w nią koniecznie zaopatrzyć :P
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam, ale skoro mówisz że nie zapycha a jesteś wrażliwcem(jak ja) to chętnie spróbuję :D Chociaż moim faworytem od jakiegoś czasu jest spirulina :D
OdpowiedzUsuńmnie spirulina zabija zapachem, więc leży nieużywana ^^
Usuń